Przedstawiam przepis na iście wegańską pastę kanapkową.
Smak ciekawy, niecodzienny, naprawdę smaczny.
Z podanych proporcji wychodzi taka oto miseczka.
Jako, że nie jest zachemizowana, w lodówce może postać maksymalnie kilka dni.
Co trzeba?
1 niecała szklanka ziaren słonecznika
6 suszonych pomidorów z zalewy
1 ząbek czosnku
2 łyżki bazylii
pół łyżeczki płynnego miodu
1 łyżka soku z cytryny
pieprz, chilli do smaku
Co i jak?
Słonecznik zalać przegotowaną wodą i odstawić najlepiej na całą noc. Po tym czasie odsączyć.
Pomidory i czosnek drobno posiekać.
Wszystkie składniki wrzucić do blendera i zmiksować na gładką masę. W razie potrzeby, można dolać nieco oliwy z oliwek.
Pastę wstawić do lodówki, aby całość się fajnie przegryzła.
Smaczności życzę!
Pycha:)
OdpowiedzUsuńpasta rewelacyjna! wyjadałabym ją prosto ze słoiczka!
OdpowiedzUsuńmusi być pyszna! uwielbiam pasty do kanapek, szczególnie te robione samodzielnie, ostatnio robiłam z fetą, szpinakiem i tuńczykiem - pyyyycha!
OdpowiedzUsuń