Co tu dużo pisać. Dla mnie to najlepsza szarlotka jaką kiedykolwiek jadłam!
Z mąki pełnoziarnistej, idealnie upieczona, krucha z bogatym jabłkowo- cynamonowym nadzieniem.
U siebie znalazłam jedynie mielone migdały, ale nadadzą się także mielone orzechy włoskie lub laskowe.
Co trzeba?
Ciasto:
300 g mąki pełnoziarnistej
120 g mielonych migdałów
55 g cukru pudru
2 żółtka
1 kostka masła (200 g)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Nadzienie:
1 kg kwaśnych jabłek
1 łyżka bułki tartej
1 kopiasta łyżka cynamonu mielonego
1 łyżka cukru (ja pominęłam, bo jabłka miałam słodkie)
kilka kropel soku z cytryny
Co i jak?
Suche składniki na ciasto wymieszać, dodać żółtka i masło. Zagnieść gładkie ciasto.
Przygotować blaszkę, wyłożyć ją papierem do pieczenia, wyłożyć 2/3 ciasta i docisnąć.
Przygotować nadzienie: jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, zetrzeć na tarce, dodać cynamon, cukier, bułkę tartą i sok z cytryny.
Wyłożyć na spód, na wierzch posypać resztą ciasta.
Piec 35 minut w 180 stopniach (funkcja góra/dół)
Smacznego!
Pychotka!
OdpowiedzUsuńMiszczostwo! :)
UsuńDzięki Asia :)
Zawsze chciałam taką z pełnoziarnistej popełnić, jeszcze mi się nie udało, ale liczę, że niedługo to się zmieni. Pięknie Ci się upiekła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
To zachęcam do popełnienia szarlotkowego grzechu :)
UsuńPozdrówki!
wygląda bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuń